Transplantologia stała się nadzieją na nowe życie dla wielu ludzi. Przeszczepy, bo o nich mowa są szansą na to, by normalnie funkcjonować. Czasem po udanym przeszczepie biorca żyje kilkanaście lat, oczywiście biorąc leki. Często dawcami zostają osoby zmarłe, choć w różnych krajach cała procedura wyglądać może odmiennie. Jeśli organy zostaną od nich pobrane odpowiednio szybko, mogą darować życie komuś innemu. Zdarzają się też przeszczepy rodzinne, kiedy dawca żyje. Mogą dotyczyć nerki, wątroby, szpiku i komórek krwiotwórczych krwi obwodowej. Narząd można oddać osobie spokrewnionej lub takiej, z którą ma się szczególnie bliską więź. W większości krajów świata nie ma możliwości sprzedania własnego narządu. Zabrania tego prawo.
Dlatego handel narządami na czarnym rynku kwitnie. Ile kosztuje serce człowieka? W jakich krajach najczęściej dochodzi do sprzedaży narządów? Sprawdź poniżej.
Zobacz: Ile kosztuje nerka? Czarny rynek w pigułce
Czy można handlować organami?
Handel narządami zarówno u osób żywych, jak i martwych jest zabroniony. Jedynie w Iranie ludzie mogą sprzedawać swoje narządy. Cała procedura odbywa się pod ścisłą kontrolą państwa.
W Polsce, gdy ktoś chce oddać swoje narządy konkretnej osobie zbiera się Komisja Etyki Krajowej Rady Transplantacyjnej, która bada, czy na dawcy nie wywierano nacisku. Ponadto konieczna jest też zgoda sądu.
Narządy można za to kupić na czarnym rynku, głównie poza Europą i Stanami Zjednoczonymi. Problem ten pojawia się szczególnie w krajach biednych, gdzie w sprzedaży organów własnych lub pobranych od zmarłych członków rodzin ludzie widzą szansę na polepszenie swojego bytu.
W przypadku nielegalnej procedury przeszczepu mówić można o kilku rodzajach przestępstwa:
- gdy dawca nie jest świadomy tego, że będą mu pobrane narządy i został uprowadzony a potem poddany operacji celem wycięcia narządów,
- gdy rodzina osoby zmarłej handluje jej narządami przed zbliżającą się śmiercią,
- gdy osoba zdrowa zdecyduje się oddać własne narządy w celach zarobkowych
W Polsce za udział w handlu narządami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli ktoś trwale zarabia na takim procederze, może pójść do więzienia na 5 lat. Lekarzowi za nielegalne przeprowadzenie operacji grożą 3 lata więzienia. Jeśli w Polsce istnieje transplantacyjne podziemie, to ukrywa się całkiem dobrze, bo takie sprawy właściwie nie wypływają.
Ile kosztuje serce człowieka na czarnym rynku?
Z uwagi na to, że mowa jest o czarnym rynku, do końca nie można być pewnym, ile kosztuje serce człowieka przeszczepiane w czasie nielegalnej procedury. Dziennikarze, którzy badali proceder nielegalnej transplantacji, ustalili, że za serce płaci się nie mniej niż 2 miliony złotych. Podobną cenę trzeba zapłacić też za płuca.
Przeszczep serca jest bardzo skomplikowaną operacją. Po pierwsze trzeba pobrać narząd od osoby, u której stwierdzono śmierć pnia mózgu. Potem w ciągu maksymalnie 6 godzin wszczepić je biorcy. W transplantologii problemy natury technicznej, czy logistycznej są dobrze rozwiązane. Każdy oczekujący na przeszczep wie, że w każdej chwili może zostać wezwany do szpitala, bo znalazł się dla niego dawca. Procedury, choć skomplikowane, przebiegają sprawnie. Jak to wygląda na czarnym rynku? Musi być podobnie, skoro takie przeszczepy mają miejsce i się udają.
Szacunki mówią, że w Polsce na przeszczep serca czeka się około 14 miesięcy. Ci, którzy wiedzą, że nie mają tyle czasu, szukają dla siebie ratunku na czarnym rynku. To jednak bardzo ryzykowne. Nigdy bowiem nie wiadomo, w jakich warunkach przeprowadzana będzie operacja. Żaden z pacjentów nie zastanawia się nad wyborem: konsekwencje nielegalnego przeszczepu, czy życie.
Zobacz: Porozmawiajmy o wypaleniu, bo lepiej zapobiegać niż leczyć!
Kto ustala ceny serca i innych organów?
Im trudniej choremu funkcjonować bez danego narządu, tym droższy będzie przeszczep na czarnym rynku. Im mniej czasu zostało osobie, która potrzebuje przeszczepu, tym więcej pieniędzy będą od niej żądać przestępcy.
Drugim czynnikiem, który może mieć wpływ na ceny, jest stopień skomplikowania operacji, którą należy wykonać.
Proceder nielegalnych przeszczepów bez wątpienia stawia w nowym świetle sformułowanie, że nasze życie jest bezcenne. Wnioski, które płyną ze światowych raportów na temat transplantologii poza prawem, są zatrważające: wszystko można kupić, a ludzie tacy jak ty i ja są tylko workiem części zamiennych.