W dzisiejszych czasach coraz częściej wracamy do tradycji i chętnie eksperymentujemy w kuchni próbując sił we własnych wypiekach. Spora część osób decyduje się chociażby na samodzielne pieczenie chleba. Niestety, nie zawsze się ono udaje. Zdarza się, że mimo naszych starań powstanie zakalec. Co zrobić w takiej sytuacji? Jak rozpoznać zakalec? Czy chleb zakalec można jeść? Czy można dopiec niedopieczony chleb i jeśli tak – w jaki sposób to zrobić? Czas odpowiedzieć na wszystkie te pytania.
Chleb zakalec – czy można jeść?
Zanim odpowiemy na pytanie czy chleb zakalec można jeść warto zastanowić się, dlaczego w ogóle dochodzi do powstania zakalca i co możemy zrobić w przypadku kolejnych wypieków, aby do tego nie doszło. Przede wszystkim nasz błąd może wynikać z dodania zbyt dużej ilości zakwasu lub wody. Wówczas ciasto jest wilgotne, mokre, niewyrośnięte. Jeśli zaś bochenek ma normalne rozmiary lecz w środku ciasto jest kleiste i ciągnące się błędem było dodanie zbyt dużej ilości drożdży lub pozostawienie ciasta na zbyt długi czas by wyrastało. Czasem winny jest również zbyt krótki czas pieczenia oraz za niska temperatura. Jeśli zależy nam na tym, by nie obawiać się o to, czy można jeść zakalec warto wykonać tzw. test patyczka i po prostu wbić długą wykałaczkę w swój wypiek. Jeśli nie pozostaną na niej resztki ciasta – możemy mieć pewność, że nie mamy do czynienia z zakalcem i chleb jest gotowy.
Przejdźmy jednak do najważniejszej kwestii a więc czy chleb zakalec możemy zjeść bez obaw. Zdania na ten temat są podzielone. Część osób uznaje, że jest on kulinarną wpadką, której pod żadnym pozorem nie należy spożywać, inne osoby zaś uznają go za coś pysznego i chętnie się nim zajadają. Prawda jak zwykle leży pośrodku.
Czy zakalec jest szkodliwy?
Jeśli zastanawiasz się czy zakalec jest szkodliwy – pragniemy cię uspokoić, składa się przecież z tych samych składników co chleb i nie ma wśród nich niczego toksycznego co może mieć bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu. Warto jednak mieć świadomość, że zakalec może być szkodliwy gdy spożywamy go w nadmiarze. Niedopieczone ciasto jest bowiem bardzo ciężkostrawne, może powodować bóle brzucha, podrażniać układ pokarmowy jak również stać się przyczyną dolegliwości takich jak zgaga czy trudności z wypróżnianiem się. Słowem, jeśli lubimy jeść zakalec warto zachować umiar i raczej nie spożywać go z znaczących ilościach. Niewielki kawałek niedopieczonego chleba nie powinien nam jednak w żaden sposób zaszkodzić.
Jak wygląda zakalec?
Wiemy już, że spożywanie zakalca w dużej ilości nie jest zbyt dobrym pomysłem. Wciąż jednak wiele osób nie wie jak rozpoznać zakalec. Pora więc odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli nie wiesz jak wygląda zakalec z pewnością nigdy do tej pory nie miałeś do czynienia z niedopieczonym chlebem. Zakalec łatwo rozpoznać po większej wilgotności – ciasto jest zwyczajnie mokre, często klejące, widać, że pozostało niedopieczone. Mówiąc o tym jak wygląda zakalec warto wspomnieć również, że może znajdować się na całej długości bochenka np. na dole formy, lub też jedynie w środku chleba w postaci niedopieczonej kulki ciasta. Bywa, że klei się ono lub jest rozciągliwe.
Czy można dopiec niedopieczony chleb?
Bardzo często, gdy w kuchni nie wszystko uda się tak jak powinno staramy się naprawić swoje błędy. Nie inaczej jest w przypadku pieczywa. Wiele osób zadaje sobie pytanie czy można dopiec niedopieczony chleb. Na szczęście, jest to możliwe. Wiele zależy co prawda od tego jaki błąd popełniliśmy. Wiemy już jak wygląda zakalec, warto jednak mieć świadomość, że występuje on w różnych miejscach wypieku. Przykładowo, jeśli zakalec znajduje się w dolnej części blachy może być to po prostu wina naszego piekarnika. Wówczas warto odwrócić chleb do góry spodnią częścią i potrzymać go w piekarniku przez kolejne kilka-kilkanaście minut. Zdarza się jednak, że winna jest zbyt duża wilgotność ciasta lub za duża ilość drożdży. Wówczas zakalec znajduje się w środku. W takiej sytuacji również można dopiec niedopieczony chleb. Aby skórka nie uległa spaleniu dobrze jest przekroić go na pół oraz przykryć np. folią aluminiową.
Zobacz również: